Inspekcja niedzielna na budowie.
Pogoda dopisała, więc mimo zasmarkania dzieciaków pojechalismy pobiegać po salonie i kuchni. Niebywała atrakcja dla trzylatka -wchodzenie do domu po desce ![]()
Fajnie już jest pochodzić po wydzielonych pomieszczeniach -można już je w głowie pomeblować ![]()
Ściany są, pustaki na piętro są -czas uruchomić druga transzę na stropy monolityczne (ze 35 m3 betonu i mnostwo stali wejdzie)
a teraz zdjęcia:
widok na narożne przeszklenie w salonie (jeszcze do decyzji -czy fix czy otwieralne)i kawałek komina:

kuchnia z łukiem od środka (trzeba go będzie jakos wyeksponować...). Widok z kuchni na morze porothermu
:

mąż włazi na pietro ![]()

podciąg i słup w salonie i w tle wyjście na taras:

drzwi suwane (tu będą) do pokoju gościnno- przechowalniozabawkowego (pierwotnie w projekcie -gabinet)

i z drugiej strony -cos nam włazi do gościnnego!:

wejście do domu -zaprasza gospodarz ![]()

widok od strony tarasu (fajnie wygląda na przestrzał ciag komunikacyjny)

droga dojazdowa do nas (cywilizacja tu nie trafi!
)

widok z drogi

a i jeszcze nasze super cofnięte nadproże coby sie rolety zewnętrzne podtynkowe ładnie wpasowały w ocieplenie i dom:

Komentarze