noworoczne budowanie
No i po świętach i całym tym zamieszaniu... :)
Zdjęcia z 22 grudnia 2012 zaraz poniżej -nic sie nie zmieniło od tego czasu -nie było komu pracować mimo dość sprzyjającej aury.
Ponownie dzisiaj mąż zainicjował skręcanie drutu na zbrojenie pancerne naszego stropu. Kolejne 10 tys na drut... POcieszamy się, że strop nad piętrem ma być prostszy. Tutaj wyszło sporo podciągów itd. Porządne ale bardzo pracochłonne i kosztowne.
Dom przez święta przetrwał z szalunkiem ale niestety nie obyło sie tez bez przykrego akcentu w drugi dzień Świąt -sąsiad nas poinformował, że drzwi są otwarte w budzie budowlanej. Jacyś uprzejmi ludzie raczyli włamać się do naszej super budy i ukraść piłę spalinową i szlifierkę kątową. W sumie straty na ok 700 zł.
szalunek pod balkonem dzieciaczków:
widok od przeszklenia narożnego salonowego:
O rany! Mam w salonie LAS!
Inspekcja stropu (trzeba znaleźć też swój pokój)